We wtorek (12. lutego) odbyło się połączone posiedzenie senackich Komisji Środowiska, Komisji Samorządu Terytorialnego i Administracji Publicznej oraz Komisji Ustawodawczej. Na połączonych komisjach odbyło się pierwsze czytanie projektowanej ustawy wydłużającej termin na wystąpienie z roszczeniem o wykupienie nieruchomości lub jej części bądź o odszkodowanie za poniesioną szkodę w przypadku ograniczenia sposobu korzystania z nieruchomości w związku z ochroną środowiska z 2 do 5 lat.

Dotyczy to zmiany art. 129 Prawa Ochrony Środowiska, który to przepis został uznany przez Trybunał Konstytucyjny za niezgodny z Konstytucją. Otwarty Ursynów złożył w Senacie swoje stanowisko w tej sprawie, które prezentuję poniżej. W naszym stanowisku wspieramy rozwiązania korzystne dla mieszkańców Ursynowa polegające na tym, że mieszkańcy będą mieli możliwość ponownego składania wniosków odszkodowawczych w okresie 3 lat.

Niestety na wtorkowym posiedzeniu połączonych senackich komisji rozwiązania korzystne dla mieszkańców naszej dzielnicy nie zostały przyjęte. Senatorowie uznali, że 3-letni okres składania roszczeń odszkodowawczych może zostać tylko przyznany dla nowych Obszarów Ograniczonego Użytkowania, które powstaną w przyszłości. Odnoszę wrażenie, że senatorowie przestraszyli się wizji roztaczanej przez przedstawicieli portów lotniczych i przedstawicieli rządu, którzy mówili o dziesiątkach miliardów roszczeń, jakie mogą zostać zasądzone w procesach sądowych na rzecz mieszkańców stref ograniczonego użytkowania. Niestety, senatorowie nie przychylili się do opinii Rzecznika Praw Obywatelskich Adama Bodnara, który wspierał przepisy korzystne dla mieszkańców. Senatorowie mieli szanse, aby stanąć po stronie mieszkańców, wybierając rozwiązania wspierające możliwość ponownego składania wniosków odszkodowawczych. Senatorowie wybrali jednak interes Portów Lotniczych. Teraz rozwiązania te trafią do Sejmu, następnie ponownie do Senatu. Po rozstrzygnięciach Senatu jestem sceptyczny co do ostatecznego kształtu przepisów art. 129 prawa ochrony środowiska. Na razie mieszkańcy przegrywają z Portami Lotniczymi.

Paweł LENARCZYK

Pismo z 8 lutego 2019 roku stowarzyszenia Otwarty Ursynów do Komisji Ustawodawczej Senatu.  Opinia w przedmiocie projektu nowelizacji ustawy Prawo ochrony środowiska Druk nr 1069. 

Działając w imieniu Stowarzyszenia Otwarty Ursynów, wobec informacji o
podjęciu prac nad nowelizacją ustawy Prawo ochrony środowiska w
zakresie wykonania  wyroku Trybunału Konstytucyjnego z dnia 7 marca 2018
r. (sygn. akt K 2/17), przedstawiamy następujące stanowisko:

  1. zdecydowanie popieramy kierunek projektowanych zmian legislacyjnych;
  2. wskazujemy, iż art. 2 projektu ustawy o zmianie ustawy prawo ochrony
    środowiska musi zostać utrzymany w obecnym brzmieniu, gdyż tylko w ten
    sposób wyrok Trybunału Konstytucyjnego będzie mógł zostać zrealizowany;
  3. wskazujemy iż przez okres 10 miesięcy od dnia wydania wyroku nie
    przeprowadzono jakiejkolwiek   analizy pozwalającej na realną ocenę
    skutków projektowanej nowelizacji dla budżetu Państwa oraz jednostek
    samorządu terytorialnego.

Uzasadnienie

W pierwszej kolejności należy zwrócić uwagę, iż rzeczywistym powodem
skierowania przez Rzecznika Praw Obywatelskich (dalej: RPO) wniosku do
Trybunału Konstytucyjnego w sprawie zbadania zgodności art. 129 ust. 4
p.o.ś z Konstytucją RP, była sytuacja w jakiej znaleźli się mieszkańcy
Warszawy zamieszkujący okolice lotniska im. F. Chopina  w Warszawie. W
2016 roku  mieszkańcy obszaru ograniczonego użytkowania  zwrócili się do
RPO z prośbą o interwencję. W wyniku analizy przedstawionego problemu
RPO wystąpił z wnioskiem do Trybunału Konstytucyjnego, który w
konsekwencji zakwestionował konstytucyjność wskazanego przepisu. Z tych
względów, dokonując wdrożenia tego wyroku odnieść się należy do podstaw
wskazanych w uzasadnieniu  wniosku skierowanego przez RPO.

Mieszkańcy okolic lotniska Okęcie mieli uzasadnione powody, aby
domagać się interwencji. Niespójne, a wręcz przeciwstawne orzecznictwo
NSA i sądów powszechnych, a także instrumentalne korzystanie z tych
rozbieżności przez zarządcę portu lotniczego, umożliwiło unikanie
wypłaty odszkodowań, w szczególności na pokrycie kosztów ochrony
budynków przed hałasem lotniczym. Przede wszystkim jednak spowodowało
kryzys zaufania do instytucji państwowych i przekonanie o braku
elementarnej sprawiedliwości w regułach działania organów państwa
polskiego wobec osób poszkodowanych.

Sytuację mieszkańców opisał  RPO w swoim wniosku do TK. Przez
kilkanaście lat właściwym władzom nie udawało się skutecznie ustanowić
obszaru ograniczonego użytkowania (OOU), który ująłby działalność
lotniska w ramy prawne. Obszary tworzone w latach 2003 i 2005 zostały
uchylone, a zgłoszone roszczenia nie zostały zaspokojone w jakiejkolwiek
części.

W 2007 roku Wojewoda Mazowiecki po raz kolejny utworzył obszar
ograniczonego użytkowania, niemniej jednak w 2009 r. jego istnienie
zakwestionował Naczelny Sąd Administracyjny w orzeczeniu II OSK 445/09. W
efekcie powyższego na przełomie lat 2009 – 2010 niemal wszystkie
roszczenia mieszkańców zostały oddalone przez sądy powszechne z powodu
rzekomego nieobowiązywania obszaru ograniczonego użytkowania
ustanowionego w 2007 roku. W 2011 r. utworzono czwarty już OOU i
mieszkańcy po raz kolejny zgłosili stosowne roszczenia. Wówczas jednak,
ku zdumieniu mieszkańców, zarządca lotniska podniósł argument
obowiązywania obszaru ograniczonego użytkowania z 2007 roku i rzekomego
wygaśnięcia roszczeń wobec upływu dwuletniego terminu zawitego
określonego w art. 129 ust. 4 p.o.ś. Jeszcze większym zaskoczeniem dla
mieszkańców okazało się, że ów stanowisko ugruntowało się w sądownictwie
powszechnym i skutkuje masowym oddalaniem powództw o odszkodowanie bez
merytorycznego rozpoznania spraw.

Na skutek rozbieżności w orzecznictwie najważniejszych organów
sądowych Rzeczpospolitej Polskiej i całkowicie rozbieżnych w swej treści
orzeczeniach przyjęto istnienie dwóch wykluczających się porządków
prawnych na terenie miasta stołecznego Warszawy. W tej sytuacji doszło
do tego, iż sądy powszechne oddalały roszczenia mieszkańców twierdząc,
że nie czują się związane stanowiskiem NSA i orzeczeniami z których
wynikało że  OOU z 2007 roku utracił moc.

Mieszkańcy zostali wprowadzeni w błąd przez własne państwo.
Interwencja RPO i wyrok TK z marca 2018 roku dają szansę na naprawienie
tej sytuacji, w której mieszkańcy stali się ofiarami sporu w
orzecznictwie dwóch odrębnych pionów sądownictwa (powszechnego i
administracyjnego).

Projektowany art. 2 nowelizacji Prawa ochrony środowiska jest z
punktu widzenia ochrony gwarantowanych konstytucyjnie praw niezbędnym
elementem nowelizacji, gdyż to właśnie zagadnienia prawne związane z
sytuacją mieszkańców OOU doprowadziły do uchylenia niekonstytucyjnego
przepisu.

W tym miejscu wskazać należy, iż analiza uzasadnienia projektu ustawy
i późniejszych wypowiedzi części uczestników prac nad projektem ustawy
nakazuje wręcz zadać pytanie o jakich skutkach finansowych dla budżetu
Państwa lub jednostek samorządu terytorialnego jest mowa, skoro przez
okres ponad 10 miesięcy od dnia wydania wyroku przez Trybunał
Konstytucyjny nie przeprowadzono jakichkolwiek analiz co do ilości i
wielkości odszkodowań, które na skutek nowelizacji miałby być wypłacone
przez Skarb Państwa oraz jednostki samorządu terytorialnego. Nie trzeba
dysponować specjalną wiedzą, żeby móc stwierdzić, iż w sądach
powszechnych nie toczą się żadne postępowania z innych tytułów, w
których zastosowanie miałby art. 129 ust. 4 p.o.ś., aniżeli położenie
nieruchomości w obszarach ograniczonego użytkowania wokół portów
lotniczych (które nie są obciążeniem dla budżetu Państwa oraz jednostek
samorządu terytorialnego). Tym samym w żaden sposób nie można uznać, że
nowelizacja może obciążyć budżet Skarbu Państwa lub budżety samorządów
terytorialnych. Wejście w życie nowelizacji  obciążyć może co najwyżej
podmioty prawa prywatnego – porty lotnicze pobierające od wielu lat od
wszystkich przewoźników opłaty hałasowe służące zaspokojeniu tych
roszczeń i gromadzące je na specjalnych funduszach, których nie mogą
rozdysponować na inne cele.

W naszym przekonaniu Ustawodawca musi opierać się na rzetelnych
rachunkach, a nie na zwykłych domysłach. Bezpodstawna jest obawa, że
art. 2 projektu ustawy o zmianie ustawy prawo ochrony środowiska w
jakikolwiek znaczący sposób dotknie Skarb Państwa lub jednostki
samorządu terytorialnego. Wedle naszej oceny roszczenia wobec Skarbu
Państwa czy jednostek samorządowych stanowią zupełny margines wobec
skali roszczeń do spółek prawa handlowego, których działalność jest
źródłem szkody na środowisku. Zatem to nie na Skarb Państwa spadnie
ciężar zaspokojenia ewentualnych roszczeń, ale na zakłady trujące
środowisko naturalne. Zaspokojenie poszkodowanych przez te podmioty,
jest zaś ze wszech miar sprawiedliwe i zgodne z fundamentalnymi regułami
ogólnymi Prawa ochrony środowiska sformułowanymi w art. 6 i 7 tej
ustawy.

Wskazujemy, że ustawodawca nie powinien ulegać presji ze strony
jakichkolwiek grup nacisku, zaś w przypadku jakichkolwiek wątpliwości
powinien zweryfikować fakty, które miałyby przemawiać za przyjęciem lub
odrzuceniem określonych regulacji. Z taką sytuacją mamy do czynienia w
niniejszej sprawie. Dyskutowanie o rzekomych potencjalnych obciążeniach
dla Skarbu Państwa (jednostek samorządu terytorialnego) bez
jakichkolwiek analiz jest dyskusją czysto teoretyczną. Pojawiające się
głosy o rzekomym zagrożeniu dla budżetu Skarbu Państwa, jakie miałoby
wynikać z przyjęcia art. 2 projektu ustawy o zmianie ustawy prawo
ochrony środowiska, wynikają zatem albo z niewiedzy, albo z chęci
wykorzystania tego nośnego hasła do uzyskania regulacji, która
ostatecznie zwolni podmioty prywatne z odpowiedzialności za szkody w
środowisku.

Wskazać należy, iż usunięcie projektowanego art. 2 nowelizacji
całkowicie wypaczy sens interwencji podjętej przez RPO oraz wyroku
Trybunału Konstytucyjnego, w wręcz spowoduje konieczność ponownego
zwracania się do Trybunału ze stosownym wnioskiem lub skargą
konstytucyjną.