7 grudnia Naczelny Sąd Administracyjny uchylił 44. zarządzenia zastępcze Wojewody Mazowieckiego, który zdekomunizował nazwy warszawskich ulic, w tym ulice ZWM, Kulczyńskiego, Służby Polsce, Wasilkowskiego. Wyroki są prawomocne. Wojewoda zapowiedział jednak, ze to nie jest koniec działań. Dlatego jako Otwarty Ursynów wystosowaliśmy apel do władz Warszawy, w którym domagamy się przywrócenia zdekomunizowanych nazw ulic w przestrzeni naszego miasta. Do Wojewody i radnych Warszawy z klubu PiS zaapelowaliśmy aby nie podejmowali już dalszych działań związanych z dekomunizacją nazw ulic. Jednocześnie prosimy o „godne upamiętnienie wskazanych w zarządzeniach zastępczych Wojewody patronów ulic: Wojciecha Kilara, Rodziny Ulmów, Andrzeja Romockiego „Morro” oraz Kazimierza Kardasia „Orkana” jako patronów nowych warszawskich ulic, placów czy skwerów”.

Jestem bardzo zadowolony z wyroku NSA. To już 5. czy 6. próba, w której nie udaje się zmienić nazwę ul. ZWM. To drugi raz kiedy o nazwy tej ulicy wypowiada się Naczelny Sąd Administracyjny. Pierwszy raz NSA obroniło naszą nazwę w 1998 za sprawą działań podjętych przez Sławomira Litwina, mieszkańca  tej ulicy. Sławka i jego Społecznego Komitetu Obrony Nazwy ulicy ZWM również nie zabrakło podczas ostatnich miesięcy, kiedy wraz z Otwartym Ursynowem pisaliśmy petycje, pisma, artykuły sprzeciwiające się zmianom tej ulicy oraz organizowaliśmy spotkania dla mieszkańców. Wszystkie te nasze działania dały efekt. Warto podziękować również władzom Spółdzielni Stokłosy, która jako jedyna nie zmieniła oznakowania na budynkach, co w przeciwieństwie do innych spółdzielni nie przełoży się na ponoszenie niepotrzebnych kosztów ponownego oznakowania budynków, zmiany papierów firmowych, pieczątek, itp. Podziękowania należą się również władzom dzielnicy, które nie miały wątpliwości, że należy w tej batalii poprzeć mieszkańców zdekomunizowanych ulic Ursynowa. Największe podziękowania jednak chcę skierować na ręce naszych mieszkańców, którzy jednoznacznie sprzeciwili się zmianie nazw tych ulic. A była ich niebagatelna ilość, bo aż 92% biorących udział w ankiecie mieszkańców ul. ZWM sprzeciwiło się zmianie nazwy. Podobnie było też na innych ulicach. Dziękuję Państwu, że wytrwaliście z nami do końca. Mam nadzieję, ze to ostatni raz kiedy majstruje się przy nazwach naszych ulic.

Jedynym plusem tego całego zamieszania było to, że dowiedzieliśmy kim są patroni naszych ulic. Mogliśmy dowiedzieć się, że członkowie ZWM brali udział w Powstaniu Warszawskim, gdzie walczyli o wolność naszego miasta. Mogliśmy się dowiedzieć coś więcej o prof. Kulczyńskim, który nie tylko zakładał pierwszą uczenie wyższą na Ziemiach Odzyskanych ale jeszcze jako rektor Uniwersytetu Jana Kazimierza we Lwowie sprzeciwiał się wprowadzeniu na jego uczelni getta ławkowego. Człowiek, który ustąpi z funkcji Rektora na znak protestu wprowadzenia getta ławkowego na jego uczelni, po prawie 80. latach ustąpił miejsca na szyldach miejskich tablic rodzinie, która z wielkim poświęceniem ratowała Żydów.  Tym bardziej uważam, że w przestrzeni naszego miasta musi znaleźć się godne upamiętnienie Wojciecha Kilara, Rodziny Ulmów, Andrzeja Romockiego „Morro” czy Kazimierza Kardasia „Orkana”.

Mimo, że wielu mieszkańców nie chciało zmian zaproponowanych prze Wojewodę, to jednak była grupa mieszkańców, których ucieszyła ta zmiana. Jeden z mieszkańców pod moim postem o wyroku NSA  w portalu społecznościowym napisał, że to „wstyd”. Odpowiedziałem mu, że wstydem jest mieć większość w parlamencie, zrobić nowelizację tej ustawy, wprowadzić ją do obiegu prawnego, a następnie nieumiejętnie wprowadzić przez Wojewodę z tej samej opcji, co parlamentarna większość, aby na końcu całość została uchylona przez niezawisły sąd. To jest dopiero wstyd!

 

EDIT: Poniżej prezentuję odpowiedz Wojewody na nasz apel.